poniedziałek, 6 stycznia 2014

Od Kazana Cd Ukochany, miłośc od pierwszego wejrzenia

- Light?!- Powiedziałem zły.
- Ojciec  się  na  Ciebie  wścieknie.   Ja  nie będę  za  Ciebie  świecić  oczami.- Ojciec właśnie  stanął w progu  mojej  pracowni.
- Kazanie  daj spokój  ja  ją  kocham.- Powiedział a ojciec  to  wszystko  słyszał.
- Kazanie ja uczyniłem  ją   wilkiem  wszystkiego.
- C....- Nie  zdążyłem  nic  powiedzieć  bo ojciec mi  przerwał.
Day?

Day:
- Co!? Light jak śmiesz?- Wykrzyknąłem.
- Kazanie jutro ceremonia. Kilka  wilków zmieni  rasy. Dwa na wilki wszystkiego a jeden na.... no nie wiem...
- Ojcze  może  na  wilka  ciemności z nieśmiertelnością.
- Kazanie wiesz  że...
- Tak ojcze  ale ona  pozwoli  się zabić i  wtedy Light zabierze ją  do...Asgardu. Obiecał jej  to.
- Kazanie jesteś genialny.  A  przypilnujesz  Lighta?  
- Jasne ojcze.
- Dobrze to  kilka wilków będzie  podporządkowanych.  A  Kazanie pokarz kulę przyszłości. - Powiedziałem  a  Kazan ją  podał.  Zobaczyłem w  niej Syriusza  i  Midnight  ze  szczeniakami.
- No Syriusz i  Midnight wkrótce  doczekają  się  potomstwa.- Powiedziałem i  znowu  zajrzałem w  kulę. Tym  razem  zobaczyłem  Kazana i  Saphire  ze  szczeniakami  co  mnie  nie  zaskoczyło bo  już  mieli  dzieci ale  było  już  kilka  dorosłych. Odwróciłem  się i  spojrzałem na  syna  i  uśmiechnąłem  się.  Znowu  zajrzałem do kuli. Teraz zobaczyłem ceremonię. Byli wszyscy bogowie. Nawet Axor. Armia piekieł trzymał River a  Kazan Lighta.  Wtedy  kula zgasła.  Popatrzyłem na Kazana, Syriusza i  na  końcu  na  Lighta z Kazana  i  Syriusza byłem  dumny ale na  Lighcie strasznie  się  zawiodłem.  Popatrzyłem  na  River.
River?

River:
- Light... czemu mi  wcześniej  nie powiedziałeś? Czemu nie  powiedziałeś  że  jesteś  bogiem?
Light?

Light:
- Nie  mogłem.  Nie  pokochałabyś  mnie. Ojcze możesz...
Day?

Day:
Nie! Wkrótce coś  pięknego  się stanie.  A  teraz zamknijcie River w  więzieniu  i  niech  ktoś  powie reszcze bogów aby  jutro przybyli na   ceremonię.
Kazan?

Kazan:
- Tak ojcze.  A  co  z  Axorem?
Day?

Day:
- On też  idź  już.
- Oczywiście.
- A  zostaw jeszcze tą  wilczycę.- Powiedziałem i  podszedłem do  River.
- Omamiłaś mojego syna.  On  Cię pokochał  i  dał  Ci wielką moc należną tylko  nielicznym.  Teraz to  stracisz.  Wiem  że  Kazan  dał mi  świetny pomysł na nową rasę dla  Ciebie ale  ty też  powiedz  jakiej  rasy  chciałabyś być.
River?

River:
- Chciałabym umrzeć...  jak nie  mogę  być  z  Lightem.
- Nie!- Krzyknął  Light.
Light?

Light:
- River! Ojcze. Błagam.
Day?

Day:
- Nie! Więc zrobię  tak  jak  powiedział Kazan.
River?

River:
Miałam na  wszelki  wypadek  silną  truciznę wypiłam ją.
Kazan?

Kazan:
- Wypiła  tojad leczniczy.  To  ładnie będzie nieśmiertelna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz