sobota, 16 listopada 2013

Od Saphiry Cd Dołączenie

Obudziłam się z opatrunkami i obok półmisy z wodą.Otwarłam oczy i spojrzałam w wodę.W wodzie w półmisku było widać moje czyste błękitne oczy.Zalśniły.Odwróciłam się i popatrzałam w stronę jakiegoś wilka.Popatrzał na mnie.Nie odezwałam się,bo bolało mnie gardło,przez bizony...Próbowałam wstać,ale nie umiałam wszystko mnie tak potwornie bolało,ale przyznać muszę,wilk wyglądał na całkiem sympatycznego.Po chwili wahania jednak,odezwałam się:
-Witaj,jestem Saphira.-powiedziałam z uśmiechem,a po chwili dodałam-To ty mnie uratowałeś?-spytałam.
Kazan,dokończ.

Od Kazana Cd Dołączenie

- A  wiesz   wszyscy  idziemy na  polowanie każdy  jest  głodny.  No  to  idziemy.-  Powiedziałem  i wyszedłem  z  jaskini.  Zmieniłem  się  w  postać  wielką  i  zawyłem. Całą  doliną  przeszedł  dźwięk  mojego  głosu.  Pobiegliśmy  i zauważyliśmy trzy  bizony.  Pobiegłem  za  nimi  i  goniłem  je  przez  chwilę.  Nagle  zaczęły  tratować  jakąś  wilczycę. Skoczyłem  na  bizony  i  je pozabijałem.  Podszedłem  do  wilczycy.  Była  ciężko  ranna.  Zmieniłem  się  wziąłem  bizony  i  wilczycę  i  pobiegłem  do  jaskini.  Bizony  zostawiłem  przed  jaskinią  a  wilczyce  zaniosłem  do  szpitala.  Po  chwili  się  obudziła.
Saphira  dokończ.

piątek, 15 listopada 2013

Od Midnight Cd Dołączenie

-Dzięki za pomoc -podziękowałam Kazanowi i od razu zgłodniałam- gdzie można zapolować byłam pełna energii

Kazan?

Od Kazana Cd Dołączenie

Po  chwili  Syriusz  wrócił.
-  No  proszę.
- Dzięki.
-  No  to  teraz  wypij  trochę.-  Powiedziałem,  trochę  wylałem  na  jej  rany  a  resztę  jej  podałem.
Midnight  dokończ.

Od Midnight Cd Dołączenie

Łał...na serio szybko to fajnie w końcu będę mieć dom-cieszyłam się .

Kazan?

Od Kazana Cd Dołączenie

- Tak  owszem  jesteś omegą...- W  pół zdania  przerwał  mi  Syriusz:
- Możesz  zwiększyć  stanowisko  za  jakieś  specjalne zasługi.  Kazan  sorki  że  Ci  przerwałem.
- Nic  się  nie  stało  a  teraz  leć  do  mojej  jaskini  i  przynieś  mi  wody  z  tamtego  źródła.
 A  co  do  twoich  ran  to  to  potrwa  mniej  niż  pięć  minut jak  Syriusz  się  pośpieszy.
Midnight  dokończ.

Od Midnight Cd Dołączenie


-Cześć jestem Midnight-przedstawiłam się.
-A to ja jestem omegą tak?-nie wiem jak to jest w watahach-powiedziałam czułam się wtedy jak szczeniak.
-To cieszę się że mogę dołączyć!-powiedziałam z uśmiechem.-a ile to może zejść zanim wyzdrowieje? -zapytałam z ciekawością (nie lubię tak długo siedzieć bez ruchu)

Kazan?

Od Kazana Cd Dołączenie

- U  nas  każdy  znajdzie  dom.   Taka  jest  wola  moich rodziców i  reszty  bogów.-  Powiedziałem. Po  chwili  wszedł  Syriusz.
- To  jest mój  brat  Syriusz.  Ja  jestem  głównym  alfą  a  on  następnym  co  do  hierarchii.
Midnight dokończ.

Od Midnight Cd Dołączenie

-O to dziękuję ci-powiedziałam uśmiechając się ale, strasznie zabolał mnie brzuch i padłam na ziemię. 
Po chwili było mi trochę lepiej i zapytałam: 
-A mam pytanie czy szukacie członków watahy bo chciałabym do jakiejś należeć szukam już pół roku-powiedziałam smutniej. 

Kazan? 

Od Kazana Cd Dołączenie

- Jesteś w  szpitalu  watahy  lazurowego  wybrzeża.  Ja  jestem  jej  alfą  mam  na  imię  Kazan.  Myśliwi  do  Ciebie  strzelali.  Znalazłem  Cię  i  przyniosłem  tu.
Midnight  dokończ.

Od Midnight Cd Dołączenie

-Łoł...... gdzie jestem-powiedziałam-a kim ty jesteś?

Kazan?

Od Kazana Cd Dołączenie

Byłem  na  obchodzie gdy  zobaczyłem  ranną  wilczycę.   Podbiegłem  do  niej.  Budziła  się  ale  znowu zemdlała.  Wziąłem  ją  na  plecy  i  zaniosłem  do  naszego  szpitala. Po  kilku  chwilach  obudziła  się  i  chciała  uciec.  Może  przestraszyła  się  mojej  wielkości.  Powiedziałem:
-Nie bój się  nic  Ci  się  nie  stanie.
Midnight  dokończ.

środa, 13 listopada 2013

Od Midnight Dołaczenie

Chodziłam sobie samotnie po lesie szukając watachy nigdy nie byłam w żadnej.
Nie dawno skończyłam 4 lata nie zawsze byłam samotna jak byłam mała miałam siostrę ale,ją porwali ludzie tak mówili mi rodzice a, nie dawno straciłam rodziców.
Pół roku temu polowaliśmy razem na jelenia ale, nie byliśmy sami...
Kiedy biegliśmy koło lasu podknełam się o kamień i wpadłam w krzaki uśmialiśmy się z tego.
Rodzice dalej biegli za jeleniem nagle usłyszałam strzał...i drugi.
Nagle zaóważyłam myśliwego strzelał w jelenia, ale trafił......mamę i tate!
-Nie!-krzyknęłam biegnąc w ich stronę ale było za późno już leżeli.
-Mamo tato!-krzyczałam.
-Nagle otworzyli oczy i powiedzieli:
-Midnight musimy ci coś powiedzieć jesteś magicznym wilkiem-nie wierzyłam-uciekaj leć! I pamiętaj kochamy cię i twoją siostre!-powiedzieli.
-Czekaj to ona żyje?-zapytałam.
-Tak jest.....-odeszli...
-Nieeeee!-krzyczałam
-Ja też was kocham-dodałam.
Byłam zła, wściekła na człowieka i poleciałam w jego stronę.
Wywróciłam go i chciałam go zabić ale, wiedziałam że to wypadek.
Zeszłam z niego pohowałam rodziców i pobiegłam smutna w las...
Teraz umiem panować nad mocami i mam skrzydła ( które moge chować).

Latałam nad lasem i nagle usłyszałam to co kiedyś...strzał!
Poczółam ból w brzuchu i usłyszałam drugi strzał... trafiło mnie w skrzydło.
Nie miałam sił żeby użyć magi więc szybko odleciałam.
Nie miałam już sił.... byłam wysoko po mału zaczynałam spadać traciłam sporo krwi i zemdlałam jedyne co pamiętam to widok zbliżającej się ziemi.

Leżałam na łące po mału przytomniałam zobaczyłam jakiegoś wilka ale spowrotem zamdlałam...

Kazan?

Od Saphiry Jak tu trafiłam?

Wygnana z poprzedniego stada szłam spokojnie,ale byłam smutna.Nie ukrywam...Nagle usłyszałam lekkie poszczekiwanie.Ku moim oczom ukazały się 3 bizony.Biegły na mnie.Uciekałam co sił.Po chwili dostałam zadyszki i zatrzymałam się,bo nie miałam siły już dalej biec.Bizony pokopały mnie i podeptały z nie wiadomo jakiego powodu...Leżałam nieprzytomna....
Kazan?