- Kazan coś się ze mną dzieje nie mogę jeść, spać po prostu nic jakoś się dziwnie czuje.- Powiedziałem.
- O braciszku.- Powiedział śmiejąc się Kazan- Ktoś się tu chyba zakochał.
- Co? Ja? Nie.- Powiedziałem.
- Przecież widzę. Mnie nie oszukasz.- Powiedział z powagą Kazan.
- Ok. Masz racje i co mam zrobić?
- Najlepiej się zapytaj.- Powiedział Kazan i poszła do swoich spraw.
Postanowiłem poszukać jakiegoś miejsca w którym mógłbym się zapytać. Podreptałem na plaże i szukałem miejsca z ładnymi widokami. Znalazłem piękny skrawek plaży.
W pewnym miejscu ułożyłem serce z muszli a w innym na piasku narysowałem serca.
Znalazłem tez stary hamak i zawiesiłem go na drzewie.
Teraz byłem gotowy aby powiedzieć co czuje do Midnight. A jednak jeszcze czegoś brakowało.
Tak! Pobiegłem do groty kryształów. Znalazłem w niej piękny naszyjnik. Zabrałem go i zaniosłem na plaże. Włożyłem go do hamaka i pobiegłem do jaskini.
Zobaczyłem Midnight przed jaskinią.
-Midnight przejdziesz się ze mną?- Zapytałem.
Midnight?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz