sobota, 7 grudnia 2013

Od Syriusza Czyżby zakochany?

Nie  wiedziałem  co  za  sobą  zrobić,  nie  wiedziałem  co  się  ze  mną  dzieje  po  prostu  czułem  się  strasznie dziwnie.  Więc  postanowiłem  pójść  po  radę  do Kazana.
- Kazan coś  się  ze  mną  dzieje  nie  mogę  jeść,  spać  po  prostu  nic  jakoś  się  dziwnie  czuje.- Powiedziałem.
- O  braciszku.- Powiedział  śmiejąc  się  Kazan-  Ktoś  się  tu  chyba  zakochał. 
- Co?  Ja?  Nie.- Powiedziałem.
- Przecież  widzę.  Mnie  nie  oszukasz.- Powiedział  z  powagą  Kazan.  
- Ok.  Masz  racje  i  co  mam  zrobić?
- Najlepiej  się  zapytaj.- Powiedział  Kazan i  poszła  do  swoich  spraw. 
Postanowiłem  poszukać  jakiegoś  miejsca  w  którym   mógłbym   się zapytać.  Podreptałem  na  plaże  i  szukałem  miejsca  z  ładnymi widokami.  Znalazłem  piękny  skrawek  plaży.
  
W  pewnym  miejscu ułożyłem serce  z muszli  a w  innym  na  piasku  narysowałem serca.
  

Znalazłem  tez  stary  hamak   i  zawiesiłem go  na  drzewie.
Teraz  byłem  gotowy  aby  powiedzieć  co  czuje  do Midnight.  A  jednak  jeszcze  czegoś  brakowało.
Tak!  Pobiegłem  do  groty kryształów.  Znalazłem  w  niej  piękny  naszyjnik.  Zabrałem go i  zaniosłem na  plaże. Włożyłem  go  do hamaka  i  pobiegłem do  jaskini.

Zobaczyłem  Midnight przed  jaskinią.
-Midnight  przejdziesz  się  ze  mną?- Zapytałem.
Midnight?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz