Patrzałam na Kazana.Zaczerwieniłam się...Było mi bardzo miło...W końcu odpowiedziałam:
-Oczywiście-i przytuliłam się do niego...''Nareszcie ktoś mnie naprawdę kocha!''-myślałam...Wreszcie uświadomiłam sobie,że...Moje marzenie się wreszcie spełniło!
Kazan,dokończ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz